« Powrót do poprzedniej strony

Ukradli auto policji

Z parkingu, na którym malborscy policjanci trzymają samochody odebrane złodziejom, skradziono luksusowego land crousera.

O tym, że auto nie jest bezpieczne nawet na policyjnym parkingu, przekonał się Michał R., przedsiębiorca z Polkowic (woj. dolnośląskie). Dowiedziałem się, ze samochód, który mi skradziono, odzyskała policja i mogę odebrać go na parkingu w Malborku – opowiada. – Gdy dotarłem na miejsce, dyżurny policji stwierdził, że jest mu przykro, bo auto znowu zniknęło. Pytałem, jak to możliwe, ale nie uzyskałem odpowiedzi. Przeprosił i tyle, a ja wróciłem do domu bez auta.

Pojechał na lawecie

Należący do biznesmena samochód o wartości 250 tys. zł zniknął po raz pierwszy 6 czerwca br. Złodzieje wyważyli drzwi w garażu i wywieźli auto na lawecie. Skradziony pojazd zlokalizowano dzięki zamontowanemu w nim systemowi nadawczo – odbiorczemu LoJack. Pracownicy firmy LoJack namierzyli go przed kilkoma dniami. Dzięki temu policja znalazła samochód w Myślicach, woj. pomorskie. Auto zostało przetransportowane na parking w Malborku, gdzie miał zgłosić się po nie właściciel.

Parking, gdzie stanęło auto, jest wynajmowany od kilkunastu miesięcy przez malborską komendę powiatową. Trafiają tutaj wraki po wypadkach i kradzione pojazdy.Jak ustaliliśmy, placu pilnują psy i stróż emeryt.

Taka ochrona nie pomogła – 25 czerwca br. w nocy na parking wjechał osobowy samochód, taranując bramę. Złodzieje zabrali land crousera i wyjechali ta samą drogą. Przestępstwo zauważyła stojąca w pobliżu parkingu załoga radiowozu. Pościg za złodziejami policjanci zakończyli na krawężniku. Nie pomogły blokady dróg. Złodzieje uciekli z miasta.

Limuzyna na kółkach

Land Crousera policji udało się ponownie odnaleźć w czwartkową noc. Wraz z dwoma mercedesami auto ukryte było w dziupli . Stegny. Co z kradzionymi samochodami zrobili funkcjonariusze?

Otrzymałem wczoraj rano od policji telefon, że mogę po auto przyjechać ponownie do Malborka – opowiada Michał R. – Usłyszałem, ze teraz samochodu na pewno złodzieje nie ukradną, bo policjanci odkręcili z niego koła.

Grażyna Szulewska – Stan, rzecznik malborskiej policji, zaprzecza, że auto stoi na kółkach. Twierdzi, że Land Crouser stoi na „ monitorowanym parkingu przy komendzie, gdzie brama jest mocna”.

Teraz na pewno nam go nie ukradną – zapewnia rzecznik. – Nie mogliśmy zatrzymać pościgu, bo samochód okazał się za szybki.

Rzecznik zapewniła, ze taki przypadek zdarzył się w Malborku po raz pierwszy.

Źródło: Gazeta Wyborcza Warmii i Mazur